Komentarze: 6
Ostatnio coraz mniej czasu na wszystko... na poukładanie myśli, na sen na zycie. Prubuje sie zatrzymac, ale nadal jestem w ruchu. Z daleka omijam śmiech, radość, zapomniałam jak wygląda słonce. Zapominam twarzy.Ograniczam się do czterech kątow. Mam kogoś ale z nim czuje sie bardziej samotna.
Gdzie ta ekstaza, gdzie podniecenie, gdzie orgazm? Egzystencje życia? Życie nie jest dla mnie delicją...