Strasznie sie kapryśna ostatnio zrobiłam... Znowu wróciły czarne ciuszki... była miło przez jakiś czas... ale jak zwykle sie skonczyło. Nie potrafie już odnaleźć się w tym świecie, w tym życiu... Takbym chciała poczuć smak szczęścia... Otrzymac je i cieszyć się nim... Nie potrafie szukać... Może ide w złym kierunku, może wcale nie ma takiego kierunku... Stałam sie bardzo marudna... Nic mi nie pasuje... Raz chcę to, raz tamto, potem znowu to... Ale nie wiem czym jest to "to"...
Sobota wieczór. Siedze w domu podczas gdy wszyscy sie bawią. Nie mam ochoty na zabawe i nie mam ochoty na uśmiech... Tylko cisza... cisza... cisza... i płacz.. Dlaczego to tak boli?
ps. blue_roses Słonko haselko mi niedziala i nie moge wejść na Twojego bloczga:(
Zaczynam nowy rozdział Swojego życia... Rozpoczynam pisanie Nowego bloga bo tamten zniszczyli ludzie którzy mnie znają i wdarli się w moje życie.... Nie pisali nic ale świadomość ze czytają to co pisałam wtykała mi gwożdzie w sam środek trumny... Wystarczy że obserwują moje życie cały czas...